Kraina Wielkich Jezior Mazurskich sprzyja nie tylko żeglarzom. Coraz więcej w niej pięknych szlaków rowerowych, wydzielonych dróg dla rowerów czy atrakcyjnie wytyczonych tras.
Węgorzewo jest doskonałą bazą wypadową dla turystyki rowerowej. W ciągu jednego dnia jazdy tam i z powrotem w okolicach tego miasta znajdziemy sporo atrakcji. Istnieją tu też wydzielone drogi dla rowerów – ze znaną trasą Green Velo na czele – pozwalające podróżować z większym spokojem. Z Węgorzewa można zrobić sobie wypad do Puszczy Boreckiej, by obejrzeć największe ssaki w Europie – żubry, których w puszczy żyje ponad 70, a kilka z nich egzystuje w specjalnej zagrodzie pokazowej. Można też wybrać się do Leśniewa i Piasków (Guja), by zobaczyć pozostałości nieukończonego projektu Kanału Mazurskiego, który miał połączyć mazurskie jeziora z Bałtykiem. W samym Węgorzewie warto, na rozgrzewkę, pokręcić się po wyznaczonych drogach i dojechać na przykład na plażę.
Możliwości jest więc sporo. A jedna z nich zasługuje na bardziej szczegółowy opis. Trasa ma charakter okólny, czyli starujemy z Węgorzewa – bądź jakiejkolwiek innej miejscowości na trasie – by po całym dniu powrócić do miejsca wyjazdu. Całość liczy około 48 km. 1/3 tej trasy możemy pokonać drogami rowerowymi. Atrakcji jest tyle, że z pewnością trzeba będzie wybierać, które z nich zwiedzimy. Wyjeżdżając do Węgorzewa wydzieloną drogą dla rowerów, kierujemy się na południe przez Ogonki do Pozezdrza.
Na granicy miasta można zjechać około 1 km z trasy, by zobaczyć malowniczo położony cmentarz wojenny z okresu I wojny światowej na wysokim Wzgórzu Strzelców nad j. Święcajty. Po około 11 km dojedziemy do Pozezdrza. Na granicy wsi, w lesie po wschodniej stronie drogi, można obejrzeć ruiny wojennej kwatery Himmlera noszącej kryptonim „Hochwald”.
Dalej kierujemy się na zachód w stronę Sztynortu, spoglądając na ciekawy pod względem formy architektonicznej kościół w Pozezdrzu. Po niewielu kilometrach łatwej, bo dość płaskiej drogi, znajdziemy się na grobli usypanej przez j. Mamry, a wkrótce wjedziemy na most nad Mamrami. Widok zapiera dech w piersi! Ciekawostka – okolice przesmyku Mamrów odegrały Nil w jednym z arcydzieł światowej kinematografii – filmie Faraon w reżyserii Aleksandra Forda.
Za chwilę czeka na nas następna atrakcja – Sztynort z wielkim portem jachtowym i górującym nad miejscowością pałacem Lendorfów, w którym w 1944 roku spiskowano przed zamachem na Hitlera w pobliskiej Gierłoży. Zachęcamy do krótkiego wypoczynku w tej miejscowości – dalsza trasa będzie nieco pagórkowata i wymagać będzie czasem przyłożenia się nieco mocniej do jazdy. Warto to zrobić, bo czekają następne atrakcje. Bunkry byłej Kwatery Głównej Niemieckich Wojsk Lądowych położone są po obu stronach szosy w Mamerkach. Warto je zobaczyć – przetrwały, bo Niemcy nie zdążyli wysadzić ich w powietrze. Część kwatery na zachód od szosy nosiła nazwę „Miasto Brygidy”. Prócz bunkrów, warto tam wejść na liczącą ponad 40 m stalową wieżę widokową, by z góry podziwiać krajobraz, w którym się poruszamy.
Spojrzawszy z mostu drogowego na odcinek Kanału Mazurskiego, z Mamerek kierujemy się do skrzyżowania dróg. Przy węźle drogowym między Przystanią i Trygortem mamy kolejną szansę na wypoczynek ze wspaniałym widokiem. Tym razem skorzystamy z miejsca na trasie Green Velo, do której właśnie dojechaliśmy. Stąd, wydzieloną drogą dla rowerów, po kilku kilometrach jazdy zamkniemy pętlę w Węgorzewie z zadowoleniem, że objechaliśmy dookoła drugie co do wielkości jezioro w Polsce – Mamry.
Marian Jurak