Czy ktoś jeszcze nie słyszał o olsztyneckich jagodziankach? Jeżeli nie, to tym bardziej polecam poznać ich smak. Ten niewątpliwie wyjątkowy produkt jest od wielu lat związany z Olsztynkiem, a przede wszystkim z cukiernią „Jagodzianka”. Jest on wytwarzany od lat 80. ubiegłego wieku. Fenomen olsztyneckich jagodzianek wywodzi się z prostoty, tradycyjnego przepisu na ciasto drożdżowe, a przede wszystkim z ilości jagód znajdujących się w środku bułeczek. Jak to określają sami konsumenci: „ciasta prawie nie ma, jest sama jagoda”. Czasami przez to jagodzianka może być nieco nieforemna, ale jej smak, szczególnie gdy jest jeszcze ciepła, jest niezapomniany. Swoją popularność zyskały również wśród turystów, którzy zatrzymują się na nie w drodze nad morze.
Jednym z wielu koneserów olsztyneckich jagodzianek był prof. Religa, któremu bułeczki były regularnie dostarczane PKS-em. Jagodzianki przez wiele lat wysyłane były także do Belwederu. Jedyną ich wadą jest fakt, że w przypadku zbyt szybkiego jedzenia część nadzienia kapie i dlatego wokół cukierni często można zauważyć fioletowe plamy.
W Olsztynku na Targu Miejskim z kolei od ubiegłego roku działa bazar, na którym spotykają się producenci różnych produktów tradycyjnych i ekologicznych. Chleby żytnie na zakwasie, wędliny, zioła, miody czy przetwory z rzemieślniczej mleczarni – to tylko przedsmak tego, co można znaleźć w Olsztynku w każdą letnią niedzielę w godz. od 8:30 do 13:00.
Pełną listę producentów oraz więcej informacji o tej inicjatywie można znaleźć na stronie BIOhub Bazaru – www.biohubbazar.pl
Opracowanie: Justyna Szostek