Gdy spojrzymy na Warmię i Mazury jako na dwa autonomiczne regiony, widać wyraźnie, że ten pierwszy jest zdecydowanie rzadziej odwiedzany. Czy słusznie? Wiadomo, kwestia gustu i mody. Na Mazury moda jest zawsze. Tendencja do zwiedzania Warmii chyba dopiero się zaczyna. Warto więc wyznaczać nowe kierunki i kreować trendy, zanim zrobią to inni.
W zestawieniu z bardziej popularną sąsiadką, jak można nazwać Mazury, Warmia jest słabiej oblegana. Mniejsza liczba turystów to mniejsze oddziaływanie na środowisko naturalne, które w tej części Polski można znaleźć w stanie prawie nienaruszonym. Choć na Warmii dominuje krajobraz polodowcowy, jezior rynnowych jest tu zdecydowanie mniej niż na Mazurach i – na dodatek – są one mniejsze.
Ale właśnie dzięki temu Warmia, naszym zdaniem, tylko zyskuje.
Warmińskie jeziora mają szczególną zaletę. To świetna alternatywa dla miłośników nurkowania, którzy szukają niezapomnianych wrażeń pod wodą i chcą uciec od tłumów
W samym Olsztynie, będącym największym miastem na Warmii, a jednocześnie stolicą województwa, mamy 16 jezior. Tu nurkuje się głównie w dwóch. Największe i najpopularniejsze jest jezioro Krzywe, a najbardziej oblegana nurkowa miejscówka znajduje się niedaleko Tawerny Pirat przy ul. Bałtyckiej.
Przejrzystość wody w Krzywym dochodzi do 10 metrów. W najgłębszym miejscu jezioro ma 43 metry, więc można tu ćwiczyć także nurkowanie techniczne. Pod wodą można napotkać zatopione łodzie, jachty, małe statki wycieczkowe i tory oraz platformy do ćwiczeń, przez co kolejne nurkowania nigdy nie są nudne. Poszczególne obiekty są oznakowane linami, a mapy z podwodnymi atrakcjami posiada każde olsztyńskie centrum nurkowe.
Drugie popularne miejsce to jezioro Tyrsko, z głębokością powyżej 30 metrów, lecz nieco gorszą przejrzystością.
W Olsztynie można nurkować cały rok, a wielu nurków przyzwyczajonych do zimniejszych wód czeka wręcz na zimę, by zaliczyć nurkowanie podlodowe. Może nie zobaczymy wtedy zbyt wielu ryb, za to widoczność jest niesamowita, a pęcherzyki powietrza tworzą pod lodem najpiękniejsze wzory.
Nie ma nurkowania bez dobrych baz nurkowych, gdzie można zrobić uprawnienia, wypożyczyć sprzęt i naładować butle powietrzem lub mieszankami. Najstarszą z nich jest Akademicki Klub Płetwonurków SKORPENA, znajdujący się w Kortowie (www.skorpena.pl).
Wśród szczególnie polecanych jest Aquadiver (www.aquadiver.pl), mieszczący się nad jeziorem Krzywym przy ul. Żeglarskiej 6. Na liście tej znajdują się także Krokodyle (www.krokodyle.com.pl), które swoją siedzibę mają w centrum, przy ul. Dąbrowszczaków 5, oraz Warmińskie Centrum Nurkowe przy ul. Toruńskiej 1a (www.nurkowanie-kolakowski.pl).
Kolejne z popularnych i często odwiedzanych miejsc na Warmii to jezioro Wuksniki, znajdujące się na terenie obszaru chronionego Natura 2000. Jego głębokość to 67 metrów, co czyni je także jednym z najgłębszych jezior w Polsce.
Zaletą nurkowania na Warmii jest lokalizacja i otoczenie. Stąd bardzo blisko na przykład do gminy Jeziorany lub Jonkowo, gdzie znajdziemy masę cudownych siedlisk, idealnych na weekendowy czy tygodniowy chillout.
W Ględach możecie wybrać Glendorię i znajdujące się obok Camp SPA (www.glendoria.pl), uważane za jedno z najlepszych tego typu miejsc w Europie.
Niedaleko, bo w Nowym Kawkowie, znajdziecie słodką Moniówkę (www.moniowka.pl) ze wspaniałą kuchnią, a we Włodowie – Kwaśne Jabłko (www.kwasnejablko.pl). Zresztą pięknych siedlisk i sielskich pensjonatów w tej okolicy jest bez liku, co tylko zachęca do połączenia nurkowej pasji z wypoczynkiem w uroczym miejscu na Warmii. Każde z siedlisk poleca także inne miejsca, więc gdy traficie do tej cudnej krainy, możecie być pewni, że zobaczycie więcej ciekawych miejsc niż się spodziewaliście.
Po więcej emocji związanych z nurkowaniem na Warmii i innych ciekawych miejscówek w regionie zapraszam na stronę www.szalonewalizki.pl.
Opracowanie i foto: Jarek Kowalski