fbpx

Tu warto zatrzymać się na dłużej

W każdym numerze magazynu staramy się zaprezentować czytelnikom wyjątkowe miejsca i obiekty Warmii i Mazur, które – mimo że tak różne – łączy jedna wspólna cecha: każdy ma swoją historię i unikalny klimat. Mimo że nasz cykl ma już długą historię, pomysłów na takie obiekty nam nie ubywa, a wręcz przeciwnie – za każdym razem musimy prowadzić staranną selekcję. Tym razem przedstawiamy kolejne oryginalne miejsca, w których wypoczynek, zarówno latem, jak i zimą, to wyjątkowe doświadczenie i niezapomniane przeżycie.

Wakacje jak u dziadków w Ostrowie Kierwińskim

Agroturystyka Ostrów Kierwiński to rodzinna atmosfera, serdeczność, smak domowej kuchni, wspomnienie wakacji u babci i dziadka na wsi. Właściciele, Bea i Waldek, kilkanaście lat temu, porzucając miasto, osiedli pod Lidzbarkiem Warmińskim. W siedlisku z ponad 400-letnią historią, położonym na dawnej wyspie nieistniejącego już jeziora, stworzyli całoroczną agrobibliotekę z 4 tys. książek. Waldek to poeta, a Bea to arcymistrzyni domowej kuchni z przepisami babci i własnymi, z aromatem grzybów, owoców, ryb, mięs, wędzonek, ciast i prawdziwego chleba na zakwasie. Odpoczynek na leżakach, na kocu na trawie lub przy błyskach ognia z kominka, z kotem na kolanach – to atrakcje, za którymi tęsknią zabiegani mieszkańcy wielkich miast. Ostrów Kierwiński to miejsce z artystycznym klimatem i duszą – chętnie odwiedzane przez pisarzy, aktorów, muzyków. To oaza błogiego lenistwa lub doskonała baza do zwiedzania okolic – pieszo, rowerem, kajakiem czy samochodem. Jest tu też plac zabaw, domek ze zjeżdżalnią, huśtawka, piaskownica, letnia bawialnia, basen, a nawet skansen dawnych maszyn rolniczych. Do głaskania znajdziecie kozy, osiołka, kucyka, psy, koty, króliczki i kury. Do podglądania – dziki, sarny, żurawie i bociany. Gdzie nie spojrzeć, jest pięknie – czeka na was aleja bzów, kwiaty, krzewy, zacisze skalniaka, urokliwe zakątki i śpiew ptaków.

www.ostrowkierwinski.pl

Młyn Patryki – wypoczynek w duchu slow

Bożena i Andrzej od dawna wiedzieli, że chcą się wyprowadzić z Warszawy. Gdy znaleźli ogłoszenie w gazecie, zdecydowali się od razu. I tak się zaczęła największa przygoda ich życia. I jednocześnie największe wyzwanie – bo przebudowa starego młyna, stojącego częściowo w rzece, na cele mieszkalne nie należała do łatwych. Dzisiaj Młyn Patryki to wyremontowany i rozbudowany obiekt, który nic nie stracił z uroku starego młyna wodnego. Jest tu nawet dobrze zachowany mechanizm młyna, który – według konserwatora – pochodzi z 1880 roku, a ogromne młyńskie koło wodne o średnicy 5 m jest unikatem w skali światowej. W młynie znajduje się 5 dwuosobowych pokoi, każdy z łazienką, wszystkie z widokiem na rzekę i pełne książek. Jest sauna, z której można wskoczyć wprost do rzeki. Nie ma natomiast telewizji! A telefony działają bardzo slow. Bo Młyn Patrykito cudowne miejsce na wypoczynek w duchu slow – niespieszne kontemplowanie przyrody, totalne wyciszenie, leniwe spacery. To również bardzo dobre jedzenie, bo kuchnia młyńska to delektowanie się potrawami, celebrowanie posiłków, podczas których rozmowie pozwala się leniwie płynąć, a zmysłom rozkoszować się smakami. Można tu trafić na przykład na zupę z pieczonego batata, krem z fenkuła z paskami wędzonego łososia, krem z brokułów i cukinii z jajkiem po benedyktyńsku, pasztet z soczewicy na salsie pomidorowej z roladkami z cukinii żółtej i zielonej z gorgonzolą i kaszą gryczaną, roladki z cukinii z gorgonzolą i suszonymi pomidorami, antrykot na salsie z pieczonej papryki z cukinią z zatarem, bakłażan pieczony z sosem pomidorowym z fetą i ryżem z żurawinami… I wszystko przygotowane osobiście przez młynarza Andrzeja. Bo to on rządzi w kuchni. Jest pasjonatem wymyślania potraw i smaków, nieustannego eksperymentowania, czym zaraża również gości. Wyznaje zasadę, że nie należy się trzymać sztywnych reguł, bo gotowanie ma być przyjemnością.

www.mlynpatryki.pl

Relaks w luksusie z historią w tle w Hotelu St. Bruno

W Giżycku czeka na was luksusowy Hotel St.Bruno**** – niegdyś XIV-wieczny zamek prokuratorski zbudowany przez zakon krzyżacki. Z oryginalnej budowli został tylko podstawowy trzon, a boczne skrzydła zostały zrekonstruowane z dużym wyczuciem smaku i kulturą historyczną. Pokoje w części zamkowej robią niesamowite wrażenie. W niektórych widać oryginalne ceglane mury, gotyckie łukowate okna i wykute nisze w ścianach. Pokoje mają niestandardową wysokość, dlatego też są takie, które posiadają antresolę, na którą wspiąć się trzeba żeliwnymi kręconymi schodami. Na gości czekają także przestrzenne, wyposażone w wygodne łóżka, stylowe meble, luksusowe łazienki i oczywiście klimatyzowane pokoje znajdujące się w dwóch skrzydłach: Łuczanym i Starym Dworze. W Hotelu St. Bruno jest również restauracja La Bibliotheque, podzielona na dwie części: kominkową i oranżerię. Jej wystrój łączy ze sobą elegancję i styl lat 20-tych. Szef kuchni to mistrz serwujący dania z regionalnych produktów i lokalnie poukładanych smaków. W hotelu znajduje się także profesjonalne Medi SPA. To miejsce, w którym goście mogą zregenerować ciało i pobudzić zmysły. Oferuje szeroką gamę zabiegów, które dopasowane są do indywidualnych potrzeb i preferencji klientów. Strefa wellness w Hotelu St. Bruno to 17-metrowy basen z hydromasażami, wodospadem i biczami wodnymi, a także kameralna sauna, w której relaks będzie miał swój prozdrowotny wymiar. Dla dzieci przygotowano specjalną płytką strefę basenu, a dla lubiących cieplejsze wody – okrągłe niecki z masażami o podwyższonej temperaturze.

www.hotelstbruno.pl

W harmonii z czasem i w zgodzie z naturą w Galinach

Pałac i Folwark Galiny to pięknie odrestaurowany majątek ziemski, położony na pograniczu Warmii i Mazur. W skład zespołu obiektów wchodzą: XVI-wieczny renesansowy pałac otoczony pięciohektarowym parkiem, przeciętym krętym korytem rzeki Pisy, oraz XIX-wieczny folwark z charakterystycznymi zabudowaniami z czerwonej cegły. Funkcjonuje tu hotel i gospoda. Każdy z 37 pokoi i apartamentów pałacu i folwarku jest inny. Wyjątkowa atmosfera zabytkowego obiektu podkreślona jest indywidualnym wystrojem wszystkich wnętrz. Specjały serwowane przez galińską gospodę, przygotowywane z lokalnych, ekologicznych produktów, łączą regionalne tradycje i niezrównany smak prawdziwie naturalnych składników. Wyśmienita kuchnia jest wielkim atutem Galin, wielokrotnie nagradzanym m.in. przez autorów Żółtego Przewodnika Gault&Millau. Do przyrządzania potraw używa się tu warzyw, owoców i ziół z galińskich upraw oraz lokalnie wytwarzanych serów, wędlin i domowych przetworów. W każdym miesiącu goście mogą skosztować także nowych, sezonowych dań z aktualnie dostępnych, świeżych produktów. Olga Lompa – szefowa galińskiej kuchni – za swoją pracę została uhonorowana w 2018 roku prestiżowym tytułem „Kobieta Szef Regionu Polska Północna”.

Szczególny charakter Pałacu i Folwarku Galiny pozwala spędzić każdy dzień inaczej. Znakomita infrastruktura galińskiej stadniny (zróżnicowane place do jazdy, kryte i ogrzewane ujeżdżalnie, piękne szlaki konne) pozwala na uprawianie jeździectwa o każdej porze roku. Oprócz jazdy konnej, która jest wizytówką Galin, miłośnicy aktywnego wypoczynku znajdą tu korty tenisowe, rowery, a nawet kajaki. Na miłośników wędkowania czekają malownicze stawy pełne ryb. Z punktu widokowego na łące przy stawach można obserwować sarny, dziki, zające, lisy oraz wiele gatunków ptaków, w tym płochliwe zazwyczaj dzięcioły i żurawie. To prawdziwy raj dla osób lubiących fotografować dziką przyrodę. Zimą można spróbować jazdy na nartach biegowych po świeżym dziewiczym puchu lub specjalnie założonym śladzie, wesołej zabawy z dziećmi na sankach oraz jazdy na łyżwach w naturalnym otoczeniu bez band i uciążliwego hałasu. Specjalnie dla najmłodszych gości zorganizowano w Folwarku Farmę Zwierząt Miniaturowych, gdzie dzieci, pod okiem instruktora, mogą bezpiecznie zetknąć się ze zwierzętami, zdobywać o nich wiedzę, uczyć się pozytywnych zachowań i zasad opieki nad żywymi stworzeniami. Właściciele i wszyscy pracownicy posiadłości wspólnie i z przyjemnością wypełniają misję obiektu zgodnie z hasłem „W harmonii z czasem w zgodzie z naturą”. Jako ciekawostkę warto przytoczyć fakt, że w Galinach odbywały się zdjęcia do filmu Filipa Bajona „Kamerdyner”.

www.palac-galiny.pl

Może Cię także zainteresować /You may be also interested in

Uwaga ! Love W_M używamy ciasteczek ! Kontynuując przeglądanie tej strony, zgadzasz się na to z premedytacją ! [Więcej]

Serwis nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies. Pliki cookies (tzw. „ciasteczka”) stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika Serwisu i przeznaczone są do korzystania ze stron internetowych Serwisu. Cookies zazwyczaj zawierają nazwę strony internetowej, z której pochodzą, czas przechowywania ich na urządzeniu końcowym oraz unikalny numer. Klikając przycisk "Akceptuję" oświadczasz że się na to zgadzasz !

Zamknij